IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Obrzeżą -ulica {Lexi i Julek} JULEX FOREVA <3 któraś tam gra

Go down 
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 670
Join date : 24/06/2019

Obrzeżą -ulica {Lexi i Julek} JULEX FOREVA <3 któraś tam gra Empty
PisanieTemat: Obrzeżą -ulica {Lexi i Julek} JULEX FOREVA <3 któraś tam gra   Obrzeżą -ulica {Lexi i Julek} JULEX FOREVA <3 któraś tam gra Icon_minitimeSro Cze 26, 2019 3:24 pm

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 19:28
Poprzedniego dnia Julian zdołał na tyle ją wkurzyć, że miała ochotę własnoręcznie go wypatroszyć. Zazwyczaj była jednak przyzwyczajona do jego wybryków, ale tym razem przeszedł samego siebie i chciała dać mu do zrozumienia, że nie zawsze może sobie robić co chce i uchodzi mu to na sucho. Przynajmniej nie z jej strony. Przyszła więc do pracy, owszem, ale kompletnie go ignorowała. Robiła oczywiście to, co do niej należało, ale nie wdawała się z nim w jakiekolwiek dyskusje. Może coś wreszcie do tej jego łepetyny dotrze? Pewnie nie... Zostało jej już ostatnie pół godziny pracy, a nie miała nic lepszego do roboty, więc przeglądała sobie e-bay w poszukiwaniu nowej torebki, gdy nagle nad ekranem komputera wyrósł Julian. Miała zamiar dalej go ignorować, ale oznajmił jej, że ma z nim gdzieś jechać.
- Nic z tego. Zaraz kończę pracę, jedź sobie sam - odparła niewzruszona, nie podnosząc nawet wzroku znad komputera. Oh, well, to się pewnie nie skończy zbyt dobrze.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:40
Julian stąpał po cienkim lodzie, jeśli chodziło o Lexi, ale oh boy, he didn't know better. Pewnie myślał, że jest uroczy z tą swoją dupkowatością, a że był dosyć upośledzony emocjonalnie, to pewnie wkurzając ludzi, okazywał im że ich lubi. Pech chciał, że z perspektywy Lexi wyglądalo to raczej na zwykłą upierdliwość.
- Alexandro, wstydziłabyś się - zbeształ ją żartobliwie, podchodząc do jej biurka. - Być niemiłą dla szefa w taki piękny dzień.
- Myślę, że ktoś niedoinformował Cię o specyficznych cechach Twojej funkcji - kontynuował, nie dając za wygraną. - Asystentka jest po to, że asystować szefowi, więc nie, nie jadę sam.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:47
Lexi zdążyła już przywyknąć do specyficznej osobowości Juliana, ale wszystko ma swoje granice. Czasami denerwował ją na tyle, że nie mogła udawać, że tego nie widziała czy nie słyszała. Tak to niestety zawsze nie działało.
- Jestem aż za bardzo miła - niemiłe byłoby kopnięcie go w klejnoty. Lexi po prostu go ignorowała i jak widać podziałało. Szkoda, że nie w taki sposób, jak powinno.
- Och doprawdy? - rzuciła, odrywając wreszcie wzrok z ekranu laptopa. - Jakby Ci to wyjaśnić, żebyś zrozumiał... - udała, ze zastanawia się na głos. - Ach tak, mam to gdzieś! - ich relacje dawno już nie przypominały typowych relacji szef-asystentka, bo Thornton był za bardzo potrzebujący, jednak nie miała zamiaru zawsze dawać za wygraną. - To Ciebie nikt nie uświadomił, że mam ograniczone godziny pracy i nie mam zamiaru całymi dniami robić Ci przysług - dodała, krzyżując ręce na piersiach.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:48
Gdyby Julian tak jej nie lubił, pewnie byłby dla niej milszy, ale w julianowym języku dupkowatość stanowiła najwidoczniej swego rodzaju rytuał godowy. Zawsze jednak mogło być gorzej, bo niektóre samce w ramach zalotów sikają na samice, a tego, jak mniemam, na pewno Lexi by nie doceniła.
- Dobrze, że nie dostajesz pensji za bycie miłą, bo już dawno Twoja lodówka świeciłaby pustkami - skomentował tylko, niezrażony.
- Skoro tak stawiasz sprawę... - urwał i udał ,że się zastanawia, po czym z zaskoczenia poderwał Lexi z krzesła i przerzucił ją sobie przez ramię. - Myślałem, że zrobimy to po dobroci, no ale - skomentował jeszcze, łapiąc ją za tyłek. - Asekuracja to podstawa - dodał na swoje usprawiedliwienie, żeby Fawley nie próbowała go zabić za molestowanie i ruszył w kierunku wyjścia z firmy.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:49
Lubię cię, więc jestem dla ciebie niemiły. Tak, to ma sens chyba tylko w świecie Julka, i chłopców z piaskownicy, ale nie będę osądzała. Cała rodzina Thorntonów, począwszy od starego, który ma nową plastikową żonę, była dosyć spaczona, więc to pewnie kwestia dorastania w dzikim otoczeniu.
- Może byłabym miła, gdyby mój szef nie zachowywał się jak dupek - tu wymusiła na ustach uśmiech. Lexi już myślała, że wygrała bitwę i wojna dopiero ją czeka, gdy nagle Julek przerzucił ją sobie przez ramię. Takiego obrotu sprawy nie przewidywała.
- Postaw mnie na ziemię! - rzuciła, próbując mu się wyrwać, ale na marne. Była w zbyt dzikiem pozycji i za mocno ją trzymał, żeby udało jej się jakoś zsunąć i nie poobijać. Niestety, niezbyt wysoki wzrost działał tutaj na jej niekorzyść. - Zabieraj łapy z mojego tyłka, albo nie ręczę za siebie! - no to się doigrała. Nie chciała zrobić tego, co sobie Julian ubzdurał, to i tak się na niej zemściło. Zaczęła uderzać piąstkami w jego plecy, ale na darmo, bo i tak wyprowadził ją w tej pozycji z firmy, kierując się do samochodu.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:51
Generalnie chyba większości facetów to zostaje po dzieciństwie, albo końskie zaloty, albo wariant 'Lubię cię, więc będę creepily gapić się na ciebie z odległości kilku metrów, ale za cholerę ci niczego nie zaproponuję'. Faceci, cóż. Oni są inni. A że familia Juliana była spaczona, to tylko zwiększało końcowy efekt.
- Widzisz, asystentki muszą być przygotowane na pracę w każdych warunkach, ja tylko zwiększam Twoją odporność, a co za tym idzie, wartość na rynku pracy. Powinnaś być mi wdzięczna - odparował, nie tracąc humoru mimo jej docinków. Julian miał odpowiedź na wszystko.
- Nie rzucaj się, bo się uszkodzisz - poradził dobrodusznie wierzgającej Lexi. - Poza tym, to i tak nic nie da - dodał zaraz, ze złośliwym błyskiem w oku.
- Ja Cię tylko asekuruję, bo inaczej spadniesz i będę musiał zeskrobywać Twój mózg z chodnika - powiedział. Wzruszyłby ramionami, ale cóż, jedno z nich miał właśnie pewną pyskatą brunetką.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:51
Zapomniałaś jeszcze o "będę ci przeszkadzał i dokuczał w pracy, ale też niczego z tym nie zrobię"... Faceci to alieny, nie ma opcji, że są z tej samej planety co my. Niby tacy prości, a nie potrafią nawet zebrać jaj z podłogi i zaprosić kobiety na kawę czy cokolwiek innego.
- Czy ja wiem... Sprawiasz tylko, że mam ochotę Cię zamordować. Za kratami nie byłoby dla mnie fuchy - true story. Opcjonalnie jakieś grabienie liści jesienią, ale nie wiem czy dają grabie więźniom, bo mogliby się nawzajem na nie ponabijać i nie byłoby zbyt kolorowo.
- Jesteś nienormalny! - warknęła. - Odstaw mnie na ziemię! - krzyczała, licząc, że chociaż to go jakoś zniechęci i zmusi do zaniechania tej czynności. Ale cóż, zapewne nic z tego nie wyjdzie, w końcu to był Julek.
- W końcu będziesz musiał mnie odstawić, a wtedy się policzymy - wymruczała, trochę zmęczona już tym wierzganiem, które nic jej nie dało. Tak, im kobieta mniejsza, tym bardziej kumuluje się w niej zło. Julek powinien się bać. Z tym, że był mafiozą, więc pewnie tylko go to bawiło. Smutne.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:52
Męskie ego takie delikatne... A podobno to kobiety są słabą płcią.
- Od razu mordować - żachnął się, słysząc jej stwierdzenie. - Chyba nie chciałabyś pozbawić świata jednego z siedmiu cudów?
Brawa, Julian, grunt to mieć pozytywną samoocenę. Powinien rozważyć karierę w pisaniu motywacyjnych poradników czy coś w tym stylu.
- Ja? - spytał bezczelnie. - A kto się rzuca i wierzga? To Twoim zdaniem jest normalne? Lepiej się uspokój, bo jeszcze spadniesz i uszkodzisz sobie pośladki, a wtedy czeka Cię noszenie babciowych majtek, bo tylko takie zmieszczą się na opatrunek - dodał, nieco zbyt wesołym tonem, by zabrzmiało to jak prawdziwe ostrzeżenie.
- Nie mogę się doczekać - odparł sarkastycznie i kontynuował swój spacer z Lexi na ramieniu. Wreszcie dotarli do samochodu, więc postawił ją na ziemi i bezceremonialnie wepchnął ją do środka pojazdu.
- Nie zapomnij zapiąć pasów - dodał, po czym sam zasiadł za kierownicą.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:52
Zignorowała jego nadmuchane ego, bo zapewne zdążyła już przywyknąć do jego skromności. A raczej jej braku.
- Przynajmniej miałabym urlop i mogłabym od Ciebie odpocząć - warknęła, przestając wreszcie się wierzgać. Nie przeszkodziło jej to jednak w uderzaniu o jego plecy rękoma. A co! Niech sobie nie myśli, że pójdzie z nią tak łatwo. Chociaż chyba by nie śmiał, znał ją już na tyle, by wiedzieć, że nie była taka jak reszta dziewczyn.
- Jaskiniowiec - wymruczała z przymrużonymi oczami, ale zapięła ten pas, bo wiedziała dobrze, że i tak już nie zwieje, a nie miała ochoty by ją potem zdrapywali z chodnika, bo Julian raczej by się nie przejął tym, że nie zapięła pasów. - Nie myśl sobie, że będę współpracować. W dupie mam to Twoje spotkanie, to twój problem - rzuciła, krzyżując ręce na piersiach i zaczęła gapić się w okno, a raczej widok za nim. Skoro już została zmuszona siłą do jechania z nim, to tam posiedzi. Nie ma jednak mowy, by robiła coś więcej. Tak dobrze to nie będzie.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:54
- Urlop? A, tak, za kratami, w pięknym pomarańczowym ubranku - odparł, rozwiewając jej nadzieje. Mimo że ojciec Juliana specjalnie za nim nie przepadał, to co jak co, ale na pewno nie puściłby płazem zamordowania Juliana przez jego asystentkę.
- Ach, widzę, że jesteś w nastroju do sypania komplementami, oby tak dalej - powiedział niezrażony, kiedy już oboje siedzieli w samochodzie.
- Alexandro, słodka istoto, jeszcze się nie nauczyłaś, że mój problem jest Twoim problemem? - spytał retorycznie. - Co moje, to i Twoje - dorzucił jeszcze. Hoho, ale z Juliana altruista.
- A teraz, w drogę - oznajmił jeszcze, po czym odpalił samochód.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:54
- Coby nie było, chociaż ładnie wyglądałabym w pomarańczowym - może niekoniecznie w więziennym wdzianku, ale ponoć ładnemu we wszystkim ładnie, więc Lexi i w tej kwestii mogła czuć się bezpiecznie.
- Nie, dalej mnie to nie obchodzi - odparła niewzruszona jego słowami. Przypomniało jej się nawet, że miała w torebce gazetę, którą kupiła w drodze do domu, więc może ją sobie poczytać w samochodzie i nie będzie musiała wysłuchiwać wywodów Juliana.
- Więcej jechania mniej gadania - rzuciła do niego, wyciągając gazetę, otworzyła na jakimś artykule o facetach i zaczęła czytać, ostentacyjnie ignorując obecność Juliana. Powinien się cieszyć, że mu nie zwiała z samochodu zanim jeszcze go odpalił, o!
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:58
- Najładniej wyglądałabyś bez niczego - podsunął bezczelnie, w starym julianowym stylu. - Ale możesz się łudzić, że w pomarańczowym byłoby ładniej.
- Zobaczymy, czy podtrzymasz to stanowisko, kiedy Twój czek z wypłatą zmniejszy się o jedno zero - powiedział, uśmiechając się z fałszywą niewinnością. Jeśli nie da się po dobroci, zostaje tylko szantaż.
Przewrócił oczami, słysząc jej komentarz. Nagle wpadł na pewien pomysł i ucieszył się na samą myśl. Szybko podłączył swój telefon do radia i wybrał świąteczną playlistę, mimo że do następnych świąt było jeszcze daleko. Kiedy z głośników poleciało All I want for Christmas is you, Julian zaczął beztrosko śpiewać. Zerknął na Lexi przez ramię, a jego spojrzenie zdawało się mówić 'No, zobaczymy, jak Ci się to spodoba, Alexandro'.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:58
- Z grzeczości nie zaprzeczę - a co! Nigdy nie była zbyt krytyczna względem swojej osoby, choć nie w tak skrajnym stopniu jak Julek. Ten to pewnie codziennie rano powtarzał sobie przed lustrem jaki jest zajebisty.
- Proszę bardzo. Następnego dnia po wypłacie będziesz sobie szukał nowej asystentki. Powodzenia w znalezieniu takiej, która z Tobą wytrzyma - mógł się kłócić i wymyślać ile chciał, ale do tej pory jakoś wszystkie odchodziły, albo sam je zwalniał, bo nie spełniały jego zmyślnych kryteriów. I tu trafiła w sedno, Lexi dobrze o tym wiedziała.
Czytała sobie w spokoju gazetę i właściwie po głowie chodziła jej myśl, że Thornton jest aż ZA spokojny. W jego przypadku to nigdy nie kończy się dobrze. I miała rację, bo już po chwili w głośnikach zabrzmiała świąteczna piosenka, którą na cały samochód zaczął śpiewać Julek. Great.
- Czy Ty do reszty zdurniałeś?! - warknęła, odkładając gazetę na kolana.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:58
- Cieszę się, że się ze mną zgadzasz. To co, może jakiś mały pokaz? No wiesz, żeby przekonać się, czy na pewno mamy rację - powiedział, puszczając do niej oko. Julian, Julian, ty się chyba nigdy nie zmienisz...
- O nie, powodzenia w znalezieniu nowej firmy, która przyjmie Cię na staż. Nie zapominaj, że mogę wszędzie wysłać Cię z wilczym biletem. Naturalnie zrobiłbym to z bardzo ciężkim sercem, no ale w interesach nie ma miejsca na sentymenty - odparł beztroskim tonem, który dosyć mocno kontrastował z niewątpliwą groźbą ukrytą w jego słowach. Oczywiście, nie chciałby narobić Lexi syfu, ale cel uświęca środki, a chodziło tutaj o utrzymanie jej na posadzie blisko Juliana.
- Wypraszam sobie. Mówiłaś 'mniej gadania', a śpiewanie nie wchodzi w ten zakres, so deal with it - powiedział, ucieszony, że udało mu się ją zirytować. Cóż, musiał się na niej trochę odegrać za zmasowany pięściowy atak na jego plecy, kiedy targał ją do samochodu. Tymczasem piosenka zmieniła się na Merry Christmas Everyone, a Julian w najlepsze kontynuował swój koncert.





stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:59
- Nope. Takie widoki tylko dla wybranych - Julek to mógł sobie co najwyżej pomarzyć, że zobaczy Lexi bez ubrania... No, do czasu, ale o tym wiemy tylko my.
- Nie sądzę, by ktoś uwierzył w Twoje przekonania - w końcu był tym środkowym synem, którego pewnie mało co kojarzył. Nawet własny ojciec miał go trochę w dupie, więc czemu jacyś bardziej znani prawnicy mieliby się przejmować jego słowami i brać je na poważnie? Lexi jakoś się nie śpieszyło do zmiany pracy, bo mimo tego, że często narzekała na Juliana, to płacił jej całkiem nieźle, nie mogła narzekać. Poza tym, zawsze można trafić gorzej, nie?
- Może lepiej olejmy to spotkanie i jedźmy do szpitala. Jak nic masz jakieś niezdiagnozowane zaburzenia. Może lepiej, żeby to zobaczyli zanim zarazisz resztę świata - odparła z przekonaniem. Bo... kto normalny śpiewa Merry Christmas w środku lata?
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 20:59
- Idealnie pasuję do tej definicji, to widać od razu - powiedział, zwykłym dla siebie tonem ociekającym pewnością siebie. Gdy własny ojciec tobą pogardza możesz albo stać się zahukaną ofiarą losu, albo ósmym cudem świata. Nie musimy chyba pytać, za którą opcją opowiedział się Julian.
- Twój mały światek złudzeń jest uroczy. Zapewniam Cię, nikt nie zaryzykuje przekonania się w praktyce, czy plotki o malwersacjach finansowych, fałszowaniu firmowych dokumentów i defraudacji pieniędzy są fałszywe. Ci faceci kochają swoje pieniądze, wierz mi - odparł, a złośliwy uśmieszek nie znikał z jego twarzy. Lexi może sobie wierzyć w co chce, on wiedział, jakby to wyglądało naprawdę.
- Siedź cicho, panno Grinch. Prawdziwą atmosferę świąt nosimy w sobie przez cały rok i tylko małostkowi ludzie nie potrafią tego zrozumieć - wygłosił uroczyście, po czym powrócił do śpiewania z jeszcze większym entuzjazmem.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 21:00
- Pewnie, jak ktoś ma przywidzenia to i słonia na środku waszej kancelarii zobaczy - odparła sarkastycznie. Nie trudno się Julianowi dziwić, że opowiedział się za ta opcją. Nikt nie lubi być popychadłem, a z jego charakterem by nie wytrzymał.
- Jesteś podły - niemalże zawarczała. Nie chciała się naprawdę przekonywać w praktyce, czy Thornton byłby do tego zdolny. Już trochę o nim wiedziała i jedno było pewne, zawsze musiał dopiąć swego. Choć cała osoba Lexi była w tym przypadku swoistym wyjątkiem, bo nadal się pod nim nie ugięła. Obie wiemy w jakim znaczeniu. Bo niestety pracować dla niego musiała, bo Nowy York to bardzo drogie miasto, a Lexi zachciało się być prawnikiem. Podejrzewam, że kilka razy dziennie przy Julianie żałowała, że nie wzięła się jednak za pisanie artykułów w rodzinnej gazecie. To znacznie ułatwiłoby jej życie. No, ale teraz nie mogłaby się już wycofać. Zresztą, była na to zbyt uparta.
- Piosenki nie są tutaj problemem. Prawdziwą katastrofą jest Twoje przekonanie, że umiesz śpiewać i inni chcą tego słuchać - przewróciła oczami. Dla próby zamaskowania jego wycia sięgnęła palcem do radia i szukała jakiejś stacji. Jakiejkolwiek. Naprawdę, nawet rock byłby w tej chwili wybawieniem dla jej uszu.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 21:00
- Alexandro, jeśli widzisz słonie, to znak, że czas udać się do psychiatry. Mogę Ci polecić któregoś ze znajomych tatusia – odparł przyjaźnie, zupełnie niezrażony. On się chyba nigdy nie zmieni.
- Right back at you. Ja przynajmniej nie na Ciebie nie wrzeszczę – odparł urażony. – Ani nie stosuję przemocy fizycznej – dodał, mając na myśli ich wcześniejszą przygodę z niesieniem do samochodu. – To już może podpadać pod mobbing, Alexandro, nie wiem czy jesteś tego świadoma…
Julian wiedział, że igra z ogniem, ale w obecności Lexi nie mógł się powstrzymać od ciągłego drażnienia się z nią. Niektórzy ludzie tak po prostu na siebie działają. Zwierzęcy magnetyzm i te sprawy.
- Wiesz co jest tutaj prawdziwą katastrofą? Twoje podejście do pracy. Nie umiesz pracować zespołowo, moja droga. A tym właśnie jesteśmy, zespołem. Drużyną. A członkowie drużyny doceniają talent wokalny swoich kolegów i wspierają ich. Tak właśnie robią. Wstydź się – spojrzał na Lexi z wyrzutem i pokręcił głową z udawanym żalem. Julian, you’re such a drama queen.
_________________
Look out! He undresses you with his eyes.




Nieczytany post
Lexi Fawley



stażystka u Thorntonów


23

nope


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 41

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 21:01
- How thoughtful of you - rzuciła, przewracając oczami. Doprawdy, że też przy pracy z nim nie nabawiła się jeszcze zwichnięcia gałek ocznych to chyba jakiś cud...
- Każdy psycholog po poznaniu Ciebie uznałby, że taki, jak to nazywasz, mobbing to jeszcze nic - przecież przy Julku nie da się zachowywać profesjonalnie i spokojnie. Chyba musiałaby być niewidoma, niesłysząca, a najlepiej przesiadywać na innym piętrze budynku niż Julian żeby się na niego nie wściekać. O tak, wtedy byłoby idealnie. I nie oskarżałby jej o bicie i krzyczenie. Może czas to rozważyć?
- Gdybyśmy faktycznie byli, jak to mówisz, zespołem, dałbyś mi jakieś ciekawsze zajęcia, a nie pilnowanie Twojego marnego rozkładu dnia i odbieranie za Ciebie paczek - fuknęła. I zapewne masę innych, równie idiotycznych zajęć. A ona przecież była tam na stażu! Miała się czegoś nauczyć, a z dnia na dzień utwierdzała się jedynie w przekonaniu, że marnuje tam czas. Dobrze, że chociaż płacili całkiem nieźle... No, w porównaniu z jakąś kawiarnią czy restauracją. No i nie musi zdrapywać syfów ze stolików i sprzątać toalet. Za to musi wytrzymywać z Thorntonem... Jak to mówią, nie zawsze można wygrać. Wreszcie dojechali chyba na miejsce, bo Thornton się zatrzymał i wyszedł, więc Lexi zrobiła to samo. Uznała, że głupio by tam było jednak siedzieć, a też nie chciała mu dawać kolejnego pretekstu do macania jej po tyłku.
- No dobra, to co teraz? - spytała, opierając dłonie na biodrach.
_________________
AlexandraLexi Fawley
talk dirty to me



Nieczytany post
Julian Thornton



prawnik


25 lat

xxx


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 53

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-24, 21:01
- Widzisz, składam się z samych zalet – powiedział tonem pełnym samozadowolenia. Będąc wychowywanym przez takiego ojca, Julian mógł albo zostać zakompleksioną ruiną człowieka, albo mógł wiecznie ociekać zadowoleniem z siebie, żeby zrobić na złość staruszkowi. Jak widzimy, wolał postawić na drugą opcję.
- Kochanie, jestem wyjątkowy, żaden psycholog nie dałby rady mnie zaszufladkować – stwierdził, puszczając do niej oko. O tak, każda okazja, żeby podrażnić się z Lexi była dobrą okazją, a Julian słynął z tego, że nigdy nie przepuszczał dobrych okazji.
- Wiesz, że to nie zależy tylko ode mnie – dodał, już poważniej. To jego ojciec wciąż był szefem wszystkiego i gdyby Lexi dostała jakieś poważniejsze zadanie, z pewnością by mu się to nie spodobało. W jego mniemaniu wszystkie kobiety powinny raczej siedzieć w domu i pachnieć, na wzór jego szacownej małżonki-kukły. Jedynie od swoich córek wymagał czego innego, ale pewnie wyłącznie ze względu na własny egoizm i fakt, że były z nim spokrewnione i nie powinny przynosić mu wstydu.
Gdy dojechali na miejsce, Thornton wysiadł z samochodu i ze zdziwieniem zauważył, że Lexi zrobiła to samo. Cóż, najwidoczniej przekonała się już, że najlepiej jest robić wszystko po dobroci.
- Teraz ruszamy na spotkanie – odparł i oboje poszli w kierunku umówionego miejsca.

/zt
Powrót do góry Go down
https://vicious-circle.forumpolish.com
 
Obrzeżą -ulica {Lexi i Julek} JULEX FOREVA <3 któraś tam gra
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sapphire Lounge {Lexi & Julek}
» Lexi/Julian - Julex
» Julex
» Lexi
» Lexi & Julian #1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Vicious circle :: Podróże :: Świat-
Skocz do: