IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Scarlett & Camden #3

Go down 
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 670
Join date : 24/06/2019

Scarlett & Camden #3 Empty
PisanieTemat: Scarlett & Camden #3   Scarlett & Camden #3 Icon_minitimeSob Cze 29, 2019 3:15 am




 
Nieczytany post    
Camden Sinclair



informatyk


28 lat

mąż Scar


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 38

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:34    
/kolejny początek

Tego ranka Camden odbył umówione spotkanie z Willem. Nie był jednak sam; towarzyszył mu niedawno wynajęty prawnik. Sinclair wychodził z założenia, że przezorny zawsze zabezpieczony, więc takie zachowanie wydało mu się najlepszą formą działania. Spotkanie przebiegło... Właściwie Cam sam nie wiedział jak przebiegło. Jak się spodziewał, Will przedstawił mu stanowisko Scarlett i jej oczekiwania. Słowo "rozwód" nie padło ani razu. Will, dyplomatyczny jak zawsze, stwierdził jedynie, że Scarlett "chce sobie zrobić przerwę". W przekonaniu Camdena ta fraza brzmiała jednak jednoznacznie i wciąż spodziewał się najgorszego.
Po wszystkim trochę poszlajał się po mieście, żeby zebrać myśli, po czym udał się z powrotem do domu. Nie był w nastroju, żeby iść do pracy, zresztą nic się nie stanie, jeśli czasem pojawi się w hotelu później niż zwykle. Takie były zalety rodzinnego biznesu. Gdy dotarł na miejsce, wszedł do środka i nie tracąc czasu, ruszył do salonu. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że salon nie był pusty...
- Co ty tutaj robisz? - spytał na widok Scarlett. To było głupie pytanie, bo przecież razem mieszkali, ale wynikało z tego, że ostatnimi czasy Scar przywiązywała dużą wagę do tego, żeby go unikać, przez co często się rozmijali. - To znaczy, co tutaj robisz o tej porze? - poprawił się po chwili.
_________________

i just wanted
to be

happy with you
after all.





 
Nieczytany post    
Scarlett Sinclair



psychoanalityk


28

żona Cama


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 17

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:36    
Prawda była taka, że Scarlett wcale nie chciała się z nim rozwieźć. Jakkolwiek mocno by jej ostatnio nie wkurzał, kochała go. To całe spotkanie z Williamem miało na celu wspomóc opamiętanie się Cama. Miał z Willem raczej dobre stosunki, a Will jako prawnik i brat bliźniak Scar, z pewnością dobrze by mu poradził. A że dodatkowo był też prawnikiem i to mogło trochę Cama przestraszyć - to może i nawet dobrze. Scarlett chciała tylko, by wszystko się jakoś poprawiło. Niestety, wyszło jeszcze gorzej.
Camden miał pogadać z Willem, a potem mieli się pogodzić i ustalić wspólnie dalszy plan działania. Kiedy jednak usłyszała od brata, że jej mąż pojawił się u niego z prawnikiem, zupełnie odechciało jej się ugodowych umów. Nie mogła uwierzyć, że posunął się do czegoś takiego. Owszem, zdawała sobie sprawę, że Will też był prawnikiem i dla postronnej osoby mogło to wyglądać jednoznacznie, ale przecież gdyby faktycznie chciała wnieść pozew o rozwód, to by to zrobiła. Formalnie i dobitnie. A nie jakieś czajenie się.
- Mieszkam tutaj - odparła, podnosząc się z kanapy, by móc na niego spojrzeć. - Chyba nie sądziłeś, że Twój prawnik tak szybko się mnie pozbędzie? - spytała, dając do zrozumienia, że Will już jej o wszystkim powiedział. Zraniło ją to i chciała, by o tym wiedział.
_________________
ScarlettScar Sinclair
but loving him was red


 
Nieczytany post    
Camden Sinclair



informatyk


28 lat

mąż Scar


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 38

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:36    
Scarlett chyba nie do końca oszacowała, jak ta cała sytuacja będzie wyglądała z punktu widzenia Camdena. W kwestii pogodzenia się zapewne lepiej zadziałałoby, gdyby Camden i Scarlett spotkali się i pogadali osobiście, względnie z jakimś mediatorem albo gdyby porozumiewali się przez pisanie karteczek, jeśli faktycznie nie mogą na siebie ostatnio patrzeć. Scarlett jednak wyręczyła się osobą brata, co w oczach Camdena zwiastowało najgorsze. A wszystko przez to, że Will był prawnikiem… Przeklęty zawód (wiem, co mówię). A Will mógłby to rzucić w cholerę i zostać mafijnym mężem-utrzymankiem Loreny. Zapewne wszyscy by na tym lepiej wyszli.
Camden był dzisiaj w kiepskim nastroju i pewnie sam unikałby Scarlett, jednak teraz wkopał się i nie było odwrotu. Musiał stawić czoła tej trudnej rozmowie.
- Doskonale wiem, ze tutaj mieszkasz – odpowiedział na to. Ciężko byłoby o tym zapomnieć, zwłaszcza gdy musiał wysłuchiwać ciągłych pretensji. – Twój prawnik miał szybszy start, więc może być ciężko – stwierdził poirytowany. Naprawdę, miała zamiar grać kartą prawnika? Przecież to ona zaczęła, a mimo to teraz musiała mu to wypomnieć. – Nie wiem, o co ci chodzi, przecież ty pierwsza na to wpadłaś.
_________________



Racja, może nie do końca o tym pomyślała, ale... Scarlett nie patrzyła na Willa jak na prawnika, a brata, przyjaciela. Może dlatego nie sądziła, że Cam odbierze to aż w tak dobitny sposób. Zresztą, dlaczego tylko prawnicy tak się kojarzą? Bo czy gdyby miała brata grabarza, Cam pomyślałby, że Scar chce go zabić, a brat ma go pochować? Raczej nie... Tak więc z drugiej strony to dość głupie wyjaśnienie. Zwłaszcza, że gdy faktycznie chce się rozmawiać o rozwodzie, to sama zainteresowana (w tym przypadku Scarlett) raczej powinna jednak być obecna.
- Niby na co? Na to, żeby mój brat porozmawiał z moim mężem? - rzuciła, wbijając w niego spojrzenie. Zapewne nie powinna go atakować i się złościć, ale obawiała się, że jeżeli nie wybierze tej opcji, zaraz się tutaj rozpłacze. A nie była osobą, która lubi okazywać takie oznaki "słabości".
- Myślałam, że chociaż on przemówi Ci do rozsądku, bo doskonale wie jak to jest z moim ojcem! - William miał możliwie jeszcze bardziej przesrane, bo Scarlett poniekąd dopięła swego - wyszła za tego, za kogo chciała, wyprowadziła się i wyzwoliła spod władzy ojca. No, do czasu, kiedy jej mąż postanowił podpisać cyrograf... - Zresztą, teraz już nieważne - rzuciła. Wynajął prawnika, to chyba nie mieli już co próbować normalnie rozmawiać.
_________________
ScarlettScar Sinclair
but loving him was red


 
   
Camden Sinclair



informatyk


28 lat

mąż Scar


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 38

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:37    
Zależy, kto byłby tym bratem grabarzem. Jeśli byłby to Fabrizio, to Camden mógłby się już uważać za człowieka-chodzącego-trupa. Takie prawie zombie, ale jeszcze z mózgiem. Niby racja, ale jednak gdyby chodziło o godzenie się, Scarlett także powinna być obecna, zamiast wysyłać brata w swoim imieniu. Z jednej strony miało to zapobiec dalszym kłótniom między małżonkami, ale z drugiej sprawiało wrażenie jakby Scar była niezbyt zainteresowana polepszeniem ich relacji.
- Tak, Twój brat prawnik – odparł z naciskiem. - Swoją drogą to bardzo wygodne. Przynajmniej nie musisz mu płacić za prowadzenie sprawy.
- W takim razie trzeba było go poprosić, żeby umówił się ze mną gdzie indziej, a nie wzywał mnie do siebie do biura, jak kolejnego klienta – stwierdził z goryczą. Okej, w rozumowaniu Scarlett była logika, ale mogła dokładniej nakreślić sytuację, bo Camden trochę się gubił w tych wszystkich domysłach. Lubił Willa i wiedział, że nie było w tym jego złej woli, ale jednak wyszło, jak wyszło. – Skąd mogłem wiedzieć, że to o to Ci chodzi? – spytał, spoglądając na nią. – Przecież nie jest tak, że mi o tym powiedziałaś. Zbyt starannie mnie unikasz, żebyśmy mogli normalnie porozmawiać.
Frustrowała go ta sytuacja. Albo w ogóle się nie widywali, albo skakali sobie do oczu. To nie było normalne.
- Nieważne? Nie, dlaczego. Może wreszcie uda nam się cokolwiek przedyskutować.
_________________

i just wanted
to be

happy with you
after all.





 
   
Scarlett Sinclair



psychoanalityk


28

żona Cama


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 17

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:37    
Nie chodziło jej przecież o to, żeby to William pogodził ich za nią, ale o to, by jakoś przemówił Camowi do rozsądku. Może było to z jej strony trochę nieprzemyślane, ale Scarlett męczyły te ich ciągłe kłótnie, a dodatkowo do wszystkiego wtrącał się jej ojciec, co tylko wzmagało w niej złość i irytację. Nie mogła nic poradzić, że gdy tylko pojawiał się na horyzoncie, miała ochotę zwiać na drugi koniec Nowego Jorku i chyba nikt nie powinien jej za to winić.
- Skoro wychodzi na to, że jednak będę potrzebowała jego prawniczej pomocy, to chyba faktycznie nie - odparła, uśmiechając się gorzko. Skoro teraz była już mowa o ich "sprawie" rozwodowej, chyba nie mieli nawet o czym dłużej rozmawiać.
- Will jest prawnikiem, myślisz, że ma tyle czasu wolnego, by wychodzić w środku dnia z biura? - a odkąd Lora wróciła do miasta, pewnie specjalnie brał sobie na głowę jeszcze więcej spraw, żeby móc skupić myśli na czymś innym. - Od dłuższego czasu Ci o tym mówiłam, ale najwyraźniej zupełnie mnie nie słuchasz. Nie, żeby jeszcze mnie to dziwiło - odparła, wyraźnie zawiedziona takim obrotem sprawy. A może raczej tym, że ich rozmowa toczyła się w zupełnie innym kierunku, niżby tego chciała. Oboje byli widocznie zbyt uparci, by móc się na tym polu dogadać.
- Nie mamy już chyba o czym rozmawiać, a skoro teraz wysługujesz się prawnikiem, to możesz mu podać mój numer i umówimy się na spotkanie - niech ma czego chciał. Szkoda tylko, że wcale nie było jej z tym dobrze. Ten upór i duma kiedyś ją zniszczą.
_________________
ScarlettScar Sinclair
but loving him was red


 
   
Camden Sinclair



informatyk


28 lat

mąż Scar


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 38

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:37    
Może gdyby Scarlett poprosiła kogoś innego o przemówienie Camdenowi do rozsądku, wszystko potoczyłoby się inaczej. Jednak połączenie tego faktu z profesją Willa i ich problemami małżeńskimi zapaliło czerwoną ostrzegawczą lampkę w głowie Sinclaira.
- Może gdybyś nie wpadła na to od początku, teraz nikt nie potrzebowałby prawniczej pomocy – powiedział z irytacją. Jako terapeutka, Scarlett powinna zrozumieć, że zestresowany umysł Cama mógł wyciągnąć takie a nie inne wnioski i wyświetlić mu przed oczami wielki napis ROZWÓD.
- To może warto było rozważyć opcję spotkania w weekend? Rozumiem, że Will jest zajęty, ale biuro to kiepska lokalizacja na przyjacielską pogadankę ze szwagrem – stwierdził w odpowiedzi. Przyjacielska rozmowa wymagała zdecydowanie innej oprawy. Najlepiej baru i sporej ilości alkoholu. W ostateczności jakiejś knajpki lub czyjegoś mieszkania, jeśli alkohol nie wchodził w grę.
- Ciężko jest słuchać, kiedy ciągle na mnie napadasz. Najwyraźniej to ja wszystko robię źle, a Ty jesteś jedyną osobą, która chce zmiany na lepsze – powiedział, bo tak właśnie odbierał zachowanie żony. Zgoda, nawalił i to całkiem poważnie, ale Scarlett też nie była całkiem bez winy, chociażby biorąc pod uwagę jej upór i zawziętość.
- Tak? Nagle nie chcesz rozmawiać? – spytał, śmiejąc się gorzko. – W takim razie proszę bardzo, niech będzie i z prawnikiem – odparł twardo. W jego spojrzeniu kryło się wyzwanie. Skoro Scarlett chciała działać w taki sposób, to niech ma.
_________________

i just wanted
to be

happy with you
after all.





 
   
Scarlett Sinclair



psychoanalityk


28

żona Cama


Dołączył: 19 Wrz 2018
Posty: 17

Dopisz komentarz do postu Wysłany: 2018-09-23, 23:38    
Może i tak, ale Scarlett tak naprawdę nie miała kogo o to poprosić. Wszystkie jej siostry były od niej młodsze, no a nie sądzę, by Cam robił coś sobie ze słów parę lat młodszych szwagierek... Pomijając już to, że Scarlett lubiła radzić sobie sama, a Will był jej bliźniakiem i siłą rzeczy był jej najbliższy z całego rodzeństwa. Wybór więc był oczywisty. Biedna, nie wpadła jednak na to jak to może odebrać Camden.
- Nie kazałam mu od razu się za to zabierać - bo zakładam, że nie poszła do Willa mówiąc mu, że następnego dnia ma pogadać z Camem. Creighton-Stuart też miał przecież swoje sprawy i spotkania, które były ważniejsze niż jej małżeńskie problemy.
- Więc może warto się zastanowić czy coś w tym jest? - podsunęła, nieco złośliwie, ale nie mogła się powstrzymać. Zresztą, oni tak już mieli. Jak się kłócić, to na całego.
- Świetnie! Niech do mnie zadzwoni - dodała jeszcze po czym bez kolejnego słowa wyminęła Cama i poszła do jakiegoś pokoju. Tak, żeby już nie musieć z nim rozmawiać i go oglądać.

/ztx2
Powrót do góry Go down
https://vicious-circle.forumpolish.com
 
Scarlett & Camden #3
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Scarlett & Camden #1
» Scarlett & Camden #2
» Camden & Finlay #1
» Marea {Camden & Scarlett}
» Camden/Scarlett - Camlett

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Vicious circle :: Do przeniesienia :: Gry-
Skocz do: